Ślub to dzisiaj wydarzenie, do którego pary przygotowują się miesiącami. Nie wystarczy ustalić daty ślubu, kupić garnitur i znaleźć salę weselną.
Wszystko musi być zapięte na ostatni guzik! Koszty, koszty, koszty…
Z tego względu wesele jest tak kosztowne. Nic dziwnego, że nowożeńcy długo zbierają na weselne wydatki, zapożyczają się (kredyty nie są wcale rzadkością) lub korzystają z finansowej pomocy rodziców. Co kosztuje najwięcej? Przede wszystkim sala – trzeba ją nie tylko zabukować niekiedy
nawet rok czy dwa lata przed planowanym dniem ślubu, ale i częściowo opłacić. Jeżeli para zmieni zdanie i ślub odwoła – właściciel sali kosztów nie zwraca. Kolejne wydatki to suknia ślubna – jeżeli panna młoda pragnie takiej, która spełnia aktualne wymogi, należy przygotować się na to, że w
salonie ślubnym można zostawić parę tysięcy. Do tego wszystkiego dochodzą dodatki, zaproszenia, fryzjer, fotograf… i auto. No właśnie.
Weselna „fura” jest potrzebna?
Coraz częściej pary chcą dojechać do kościoła lub urzędu pięknym samochodem. Niektórzy wybierają pojazd retro, na który na pewno wszyscy zaproszeni zwrócą uwagę. Takie auto dobrze wygląda na zdjęciach czy filmie, a dodatkowo wyróżnia parę wśród tłumu. Niektórzy uważają, iż
wybór drogiego auta na jeden wieczór jest zbędnym wydatkiem, inni chcą by w tym ważnym dniu nawet samochód był stylowy i wyjątkowy. Decyzja należy do pary. Warto bowiem pamiętać, że ślub i wesele to przede wszystkim celebracja decyzji dwojga ludzi, którzy zdecydowali się na
wspólne życie. To jak będzie wyglądał ten dzień, zależy wyłącznie od nich.